Mimo iż zwykło się mówić, że woda nie ma koloru – nic bardziej mylnego. Woda może zmieniać swoje zabarwienie w wyniku wielu, różnych czynników, w tym również i zanieczyszczeń. Od czego zależy barwa wody oraz jakie są dopuszczalne wymagania odnośnie jej koloru?
Barwa wody to cecha optyczna, którą można ocenić na pierwszy rzut oka. I choć powszechnie zwykło się mówić, że woda jest przezroczysta – wcale tak nie jest. Pod wpływem różnych czynników, w tym zanieczyszczeń może ona zmieniać swoje zabarwienie, co zresztą wyraża się w mg Pt/l. Jednostka ta związana jest ze wzorcami platynowo-kobaltowymi (tzw. skala Hazena), które służą do pomiarów zabarwienia wody.
Ponadto w efekcie zanieczyszczenia woda staje się mętna oraz zmienia się jej smak. Spożycie takiej wody, może okazać się szkodliwe dla organizmu. Mętność wody jest odwrotnością jej przezroczystości. Jeszcze do niedawna wyrażano ją w mg Si/l, aczkolwiek obecnie służy do tego inna jednostka – NTU. Pomiarów mętności wody dokonuje się nefelometrem, czyli mętnościomierzem.
Dopuszczona wartość jej mętności to 1 NTU. W przypadku, gdy jest ona większa, woda nie nadaje się do spożycia.
Naturalną barwę wody można określić jako jasnoniebieską. Jednak bardzo często można mieć w kranie do czynienia z wodą, której kolor w wyniku zanieczyszczenia jest inny, najczęściej żółty.
Takiej barwy jest zwykle woda, która została zanieczyszczona manganem. W najbardziej skrajnych przypadkach ze słomkowożółtej może ona przybrać barwę ciemnopomarańczową. I mimo, że pierwiastek ten nie stanowi zagrożenia dla zdrowia, zmienia ona jednak posmak wody na gorzki, metaliczny. W dodatku zmianie może ulec również zapach wody. Ponadto żółty kolor wody z kranu może spowodować również żelazo, które podobnie jak mangan wpływa negatywnie na smak i zapach wody płynącej z kranu.
Pierwiastek ten może również przyspieszyć korozję w instalacji, a w najbardziej skrajnych sytuacjach pozostawiać brunatny osad na ubraniach pranych w tej wodzie.
Kolor ten dotyczy zwykle wody pochodzącej z podziemnych ujęć, np. studni. Jest on znakiem tego, że woda została zanieczyszczona wskutek glonów i innych mikroorganizmów, które mogą występować w środowisku wodnym.
Co więcej, ten kolor wody z kranu uważany jest za jeden z najbardziej niebezpiecznych dla zdrowia. Mogą się w niej bowiem znajdować liczne drobnoustroje, w tym m.in. bakterie E. coli.
Barwa ta wiąże się z zanieczyszczeniem wody dużą ilością siarkowodoru. Ten z kolei zwykle jest spowodowany korozją rur miedzianych, z których zbudowana jest instalacja wodociągowa.
Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami na chwilę obecną nie da się jasno wskazać wartości, która byłaby podstawą ku temu, by stwierdzić, że woda nadaje się do spożycia, czy nie. Z rozporządzenia Ministra zdrowia z dn. 7 grudnia 2017 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi wynika, że obowiązek ten spoczywa na Państwowej Inspekcji Sanitarnej (właściwej dla danego powiatu).
Natomiast w dalszej części tego dokumentu czytamy, że "w przypadku stwierdzenia przekroczenia wartości parametrycznej badanych parametrów wody [...] dąży do ustalenia jakości wody [...] oraz ustalenia podmiotu odpowiedzialnego za nieodpowiednią jakość wody w badanym punkcie poboru wody".
Co ciekawsze poprzednie rozporządzenie, które już aktualnie nie obowiązuje, dopuszczało możliwość oceny jakości wody wodociągowej na podstawie jej barwy. Służyła do tego wspomniana już skala platynowo-kobaltowa.
Na szczęście jednak wszelkie odstępstwa od naturalnej barwy wody można wyeliminować za pomocą profesjonalnego filtra do wody. Należy jednak pamiętać, że powinien on zostać dopasowany do rodzaju konkretnego zanieczyszczenia.
W przypadku zielonej wody najlepszym rozwiązaniem będzie lampa UV, której promieniowanie ultrafioletowe rozkłada DNA mikrobów. W przypadku żelaza i manganu najczęścej stosowane są się tzw. odmanganiacze i odżelaziacze.